powrót na początek   Cesarstwo AbisyniiOpis wyprawyDzień  13
19.09.2002      czwartek
09.01.1995
   poprzedni dzień        następny dzień
   droga do Awash   O 6:00 zaczynamy się pakować, po 15 minutach wyruszamy do Parku Narodowego Awash tą samą drogą, którą jechaliśmy do Hararu. Inny samochód, inny kierowca, a droga też wydaje się inna. Po drodze mijamy nasz poprzedni samochód, w takim miejscu, że musiał wyruszyć z Hararu dzień wcześniej.

   Park Narodowy Awash   Bramę parku przejeżdżamy o 14:30. Jeszcze 12 km i jesteśmy na polu namiotowym. Obok płynie rzeka Awash. Tu czeka na nas nasz busik z Addis Abeby. I namioty do rozbicia. Tutejsi zabierają się do rozbicia namiotów, ale tak im to idzie, że sami sobie je rozbijamy. Nad nami skaczą małpki kapucynki i zrzucają na nas figi. Mamy tu kucharza, strażnika z karabinem i pomocnika, którego nazywamy "Tropiciel". Tropiciel prowadzi nas przez krzaki, by pokazać nam krokodyla. Podobno był, ale ja nie widziałam. Kapucynki gdzieś się pochowały, ale przyszły pawiany.

Kucharz świetnie gotuje. Idziemy spać, jest już całkiem ciemno. Upał nie do wytrzymania. W nocy kumkają żaby.

   poprzedni dzień        następny dzień
Powrót