![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
Noc znowu była bardzo
zimna. Ręce mam tak zmarznięte, że nie mogę złożyć
śpiwora, a rękawiczki są dobrze schowane, bo przecież
wieczorem było ciepło.
Żegnamy Yellowstone wyjeżdżając przez starą kamienną bramę. Już jesteśmy w następnym stanie, Montana. Czeka nas daleka droga do Glacier National Park. Przejeżdżamy przez Helenę, stolicę stanu.
Koszmarne miasteczko, same baraki. Ale poza tym piękna
okolica: kolorowe skały, łąki w różnych odcieniach
zieleni. W Glacier NP jesteśmy dość wcześnie, koło 15. Rozbijamy namioty na kempingu Saint Mary. Znowu ostrzeżenie przed niedźwiedziami, a my jesteśmy na samym kraju, zaraz przy lesie i nie ma ogrodzenia. Jest ładna pogoda, a na jutro zapowiadają deszcze,
więc decydujemy się już dzisiaj wykonać część
jutrzejszych planów. Jedziemy drogą Going-To-The-Sun do
przełęczy Logan (na wysokości 2025 m n.p.m.). Paweł zwraca nam uwagę na szczyt, który jest logiem
wytwórni filmowej Paramount. Przed powrotem na kemping podchodzimy jeszcze na Sun Point, skąd roztacza się wspaniały widok. |