Noc była bardzo zimna
i wilgotna. Wstajemy o 6:30. Jedziemy w kierunku
Denver.
Paweł robi nam niespodziankę,
nie jedziemy autostradą bezpośrednio do Denver, ale górską
drogą przez Aspen. W Aspen robimy kilka zdjęć tej słynnej
narciarskiej miejscowości Następnie pięknymi serpentynami wjeżdżamy
na najwyższą przełęcz - Independence (około 3700 m n.p.m).
Roztaczają się stąd widoki na Góry Skaliste. Po sesji
fotograficznej ruszamy dalej, znowu serpentyny.
Zatrzymujemy
się przed Denver, przy autostradzie, na bardzo ładnym
kempingu w lesie. Jest to jeden z najładniejszych
kempingów. Rozbijamy namioty i ruszamy na zakupy. "Zwiedzamy"
trzy wielkie centra handlowe i obładowani przeróżnymi
zakupami, koło 22:00 wracamy na kemping.
|