powrót na początek         Parki Narodowe USA      Opis wyprawy

O wyprawie na Dziki Zachód dowiedziałam się w lutym. Zadzwoniła Basia, że Krysia zbiera grupę chętnych. Poszłam na zebranie, ale wcale nie byłam przekonana do wyjazdu. To przecież tak daleko, trzeba się starać o wizę, skąd wziąć pieniądze, same przeszkody. Jednak dałam się namówić. Więcej osób dało się namówić, tyle, że zebrały się dwie grupy. Nasza - wyjeżdżała w lipcu, a druga - we wrześniu.

Trochę statystyki:

Na wyprawę wybrało się 12 osób: Ania, Ania, Asia, Basia. Elżbieta, Ewa, Małgosia, Ula, Heniu, Jurek, Paweł i Paweł.

Przez 34 dni przejechaliśmy przez 11 stanów USA (Colorado, Wyoming, Montana, Idaho, Washington, Oregon, California, Nevada, Arizona, Utah i Nowy Meksyk), zwiedziliśmy 21 Parków Narodowych (Rocky Mountains, Grand Teton, Yellowstone, Glacier, Mount Rainier, Olimpic, Crater Lake, Redwood, Yosemite, Kings Canyon, Sequoia, Death Valley, Grand Canyon, Zion, Bryce Canyon, Capitol Reef, Canyonlands, Arches, Petrified Forest, Mesa Verde i Black Canyon of the Gunnison), 2 Narodowe Pomniki Przyrody (Canyon de Chelly, Natural Bridges), 3 Parki Stanowe (Bodie, Mono Lake, Goblin Valley), na terenie Rezerwatu Indian zwiedziliśmy Antelope Canyon i Valley, byliśmy w 3 większych miastach (Denver, San Francisco i Las Vegas).

Byliśmy na wysokościach od -83 m (Badwater w Death Valley NP) do 4441 m n.p.m. (Mount Whitney).


Tym autkiem przejechaliśmy 14 500 km (ok 9000 mil)

Dzięki temu, że stanowiliśmy grupę rodzinno - przyjacielską, płaciliśmy za wstęp do parków za pojedynczy bilet, za cały samochód, niezależnie od ilości osób w środku. Wszystkie noclegi były na kempingach, większość na kempingach w Parkach Narodowych. Bilet lotniczy też mieliśmy grupowy. I wszystko to złożyło się na wyjątkowo niski koszt takiej wyprawy, około 1300 dolarów plus jedzenie. A to już w zależności od pojemności żołądków. Do tego wszystkiego muszę doliczyć zdjęcia, których zrobiłam 1000.


Powrót